środa, 8 stycznia 2014

Wiosennie

Czy wszyscy powrócili cali i zdrowi do pracy po świątecznym lenistwie. Tym, którzy mieli ponad dwa tygodnie wolnego pewnie ciężko było podnieść się z łóżka wczoraj  o poranku. Ale myślę, że dziś już wszyscy zwarci i gotowi na stanowiskach, naładowani pozytywnymi wibracjami zabieramy się do działania ;) Ja osobiście bardzo lubię swoją pracę, nie traktuję jej w kategoriach harówki, ale wczorajszy poranek nie był najszczęśliwszy. Tym, którzy mają gorsze chwile polecam pysznego grzańca wieczorem, dobrą książkę i pozytywne myślenie.
 Styczeń już nam się rozgościł, zimy nie uraczyliśmy, dni już dłuższe, coraz mniej czasu pozostało do wiosny, jak dla mnie bomba! Podejrzewam, że jeszcze nas ta zima zaskoczy, ale i tak już bliżej końca niż dalej i to mnie podtrzymuje w lepszej formie!


Ostatni weekend spędziliśmy bardzo południowo :) 
Spontaniczny wypad w góry ze znajomymi delikatnie nas zmęczył, w pozytywnym tego słowa znaczeniu oczywiście! (P.S. Najlepsi kompani ever!)
W związku z tym, że w naszych Tatrach deficyt śniegu, weekend spędziliśmy pod znakiem smakowania góralskich frykasów w urokliwych karczmach.

 
Kwaśnicę tego wyjazdu zaliczyliśmy w "Karcmie pod Stacyjom" w Bukowinie Tatrzańskiej, którą szczerze polecam - bardzo miła obsługa, a jedzenie pycha, nic dodać nic ująć!


 
Zahaczyliśmy jeszcze o Kraków, a tam pod Wawelem hiacynty i magnolie nic sobie nie robią z zimy, tylko zaczynają kwitnąć!



Widok dziewczynki w czerwonym płaszczyku w Krakowie wywarł na mnie duże wrażenie. Fani "Listy Shindlera" i Romy Ligockiej z pewnością wiedzą dlaczego :)


Zahaczyliśmy jeszcze o Jarmark bożonarodzeniowy, cudowności....

 
Nowe pomysły w Lulu zaczynają wkraczać w fazę projektową, myślę że już przestawiamy się na wiosenne klimaty. Zaczynamy powroty do pasteli....ale w połączeniu z ukochanym melanżowym dresem! Z następnym postem przedstawię wiosenne zapowiedzi.
Wiosno przybywaj, zimo uciekaj, hej! (Coś mi zostało z weekendu, hej;))

Miłego popołudnia,
Lulu

4 komentarze :

  1. Nie tylko ja w styczniu wiosny zaczynam wyglądać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki mamy styczeń, że nie sposób myśleć o zimie :)

      Usuń
  2. Ach jak miło, że w moich rodzinnych stronach jest taki wspaniały sklepik jak Lulu Home. :) Niebawem postaram się do Was zajrzeć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam serdecznie. W Lulu Home trwa wyprzedaż całego asortymentu - 15%. Można znaleźć ciekawe dodatki w dobrej cenie! :)

      Usuń