środa, 27 sierpnia 2014

Odrobina szczęścia na co dzień :)


 Do napisania tego posta zainspirowała mnie pewna lista, którą przeczytałam na blogu http://www.edytazajac.pl/. Tekst był o 20 cechach szczęśliwej osoby, link poniżej:
http://www.edytazajac.pl/2014/08/sukces-20-cech-szczesliwej-osoby.html

To prawda, że są takie dni w życiu, że mimo powtarzania sobie w głowie, że wszystko jest ok czujemy niepokój, niechęć, apatię do wszystkiego i wszystkich. Zrozumiałam jednak, że takie momenty też są ważne, abyśmy potrafili docenić chwile szczęścia i spełnienia. Nie jestem psychologiem, więc już nie będę się "wymądrzać" ze swoją wiedzą na temat działania ludzkiej psychiki, w każdym razie tekst Edyty Zając z powyższego posta bardzo do mnie przemawia, i wiem, że uśmiech jest zaraźliwy.....zatem uszy do góry wszystkie smutasy, dzień się dopiero zaczyna, wypijmy smaczną kawkę i cieszmy się z ostatnich chwil letnich promieni słońca! 


Dzisiaj jeszcze pokażę Wam kolejny rower, który przeszedł głęboką metamorfozę pod czujnym okiem wspaniałego "cudotwórcy" i jego pomocnicy..:) Jeśli marzy Wam się taka maszyna, lub macie pomysł na rower w kolorach swojego projektu dajcie znać! Ten był prezentem z okazji pierwszej rocznicy ślubu - słodko prawda? :) Pojechał już w świat i cieszy nową właścicielkę :)

Przed:


I po....:)




Tymczasem zmykam do pracy, jeszcze w tym tygodniu obiecuję (!) naskrobię kilka słów o moim dłuuugim weekendzie...bo działo się, oj działo! I będę miała jeszcze małą niespodziankę...ale o tym wkrótce!


Miłego dnia moi podczytywacze,
Lulu

czwartek, 7 sierpnia 2014

Szczypta francuskiej elegancji...


Lawenda już powędrowała do specjalnie przygotowanych woreczków ozdobnych. Zasiliły szafy i jak na perfekcyjną żonę przystało, będą dbały o to, aby męża garnitury były w nienagannym stanie (czytaj- nie pożarły ich mole;), choć u nas raczej takiego niebezpieczeństwa nie ma). Efekt zadowalający, jedyny problem jest taki, że lawenda nie uwalnia swojego zapachu dopóki się jej nie potrze..., czyli mam stać nieustannie w szafie i pocierać...? To zdecydowanie mało fascynujące zajęcie :D

Ostatnio wpadł mi w ręce ciekawy poradnik...chociaż nie lubię tego typu pozycji, zaintrygował mnie:) Postać Coco Chanel jest tematem niejednej książki, a jeszcze jeśli mówimy o jej stylu to możemy przebierać w poradnikach do woli. Ten jest o tyle ciekawy, że przeplata wątki z życia samej Chanel z elementami ubioru i stylu, który ona propagowała. Polecam jako lekką lekturę na lato, może na plażę? Ja korzystam z odpoczynku na balkonie w świetle zachodzącego słońca...też jest fajnie!



 Co myślicie o moich kubasach??? Jak dla mnie poezja, herbatka z takiego kubka smakuje mega :)! Już wiem, że motyw róż, od którego chciałam trochę uciec jest tym, ktory najbardziej do mnie przemawia! A w Lulu Home dostępne są też filiżanki z tymi samymi różyczkami!


A na koniec mały przepis na wykorzystanie bobu. Zapewne niejednokrotnie zastanawialiście się, co z niego zrobić? Zazwyczaj go tylko gotujemy i zjadamy na surowo. W zeszłym roku zaproponowałam Wam pyszny musztardowo-miętowy sos do bobu, link tutaj. Dzisiaj z kolei polecam pyszną sałatkę na upalne popołudnie.

Sałatka z bobu i szynki parmeńskiej

500 g bobu
6 plastrów szynki parmeńskiej
ser tyu bałkańskiego, lub inny słonawy, ale nie rozpadający się za bardzo
bazylia
oliwa
sół, pieprz

Bób należy ugotować do miękkości, obrać ze skóry, jeśli jest twarda. Szynkę pociąć w cienkie paski, ser w kostkę, wszystko wrzucić do miski, dodać posiekaną bazylię, polać odrobiną oliwy i doprawić solą i pieprzem. Możecie też delikatne skropić sokiem z cytryny. 
Smacznego!


Miłego dnia,
Lulu