poniedziałek, 21 lipca 2014

Śniadanie na trawie



Lipcowe weekendy mijają bardzo szybko, chyba to ze względu na ilość atrakcji, które sobie zapewniamy. Dzisiaj chciałabym was zabrać w miejsce bardzo wyjątkowe, do którego wracam, i będę pewnie jeszcze nie raz wracać, bo jest inne, piękne, a co najważniejsze z duszą, którą wyczuwa się na każdym kroku. 
Niedaleko Białej Podlaskiej leży mała wieś, Cieleśnica, w której to wsi stoi cudowny pałac. Należący niegdyś m.in. do Stanisława Różyczki de Rosenwerth folwark bardzo prężnie się rozwijał. Postać ówczesnego właściciela jest bardzo ciekawa, chociażby ze względu na fakt, że to Stanisław Różyczka de Rosenwerth był inicjatorem powstania Podlaskiej Wytwórni Samolotów, której był udziałowcem i jednym z konstruktorów. Po wojnie, klasycystyczny pałac wraz z obejściem został przejęty przez państwo. Jeszcze kilka lat temu, kiedy przejeżdżałam obok pałacu jego stan był opłakany. Widać było w nim olbrzymi potencjał, ale brak odpowiedniego zarządcy nie wróżył przyszłości dla tego miejsca. Nowi właściciele przeprowadzili olbrzymią renowację, zachowując charakterystyczne elementy dla tamtejszego stylu. Unowocześnili go, dostosowali do współczesnych potrzeb, i cudowne miejsce znowu nabrało życia. Poza pałacem pięknie zaadaptowano ogrody, park, stawy, na remont czeka jeszcze wyjątkowej urody oranżeria położona nad jednym ze stawów. To jedno z takich zakątków, w których cisza aż boli :) ciężko to opisać, ale relaks murowany :) 


Jeśli nie odwiedziliście jeszcze tego miejsca, to serdecznie Wam je polecam na weekend, szczególnie teraz latem, kiedy zielone drzewa wprost się do nas uśmiechają, powietrze jest czyste, a ptaki zapraszają do wspólnego biesiadowania:) 



My zrelaksowaliśmy się maksymalnie, najpierw delikatnym obiadem, a potem popiknikowaliśmy śniadaniowo:) w iście francuskim stylu !




Właściciele pałacu zadbali o każdy, nawet najmniejszy szczegół, wszystkie detale są dopracowane i perfekcyjne.



 Czy myślicie, że mieszkańcy tego miejsca w okresie międywojennym też relaksowali się przy badmintonie?:)

 
 

Mam nadzieję, że przy kolejnej wizycie w pałacu uda mi się zrobić zdjęcia i pokazać kilka cudownie wykończonych wnętrz, a tymczasem zapraszam was na stronę internetową pałacu tutaj i odwiedzenia tego miejsca osobiście.
Udanego tygodnia moi drodzy podczytywacze,
Lulu

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz