Tak, tak...już luty! Zaczynam już pewnie być nudna z tym ciągłym zdziwieniem, jak ten czas szybko mija, ale cóż, dobre w tym w tym całym pędzie jest to, że do wiosny coraz bliżej, ha!
Luty nie jest jednak dla mnie miesiącem "depresyjnym", a tym bardziej tegoroczny! Ostatnio usłyszałam informację, że bociany i żurawie zaczęły nam się powoli rozgaszczać! Coraz dłuższy dzień, słońca nas częściej odwiedza, a i na temperatury nie można narzekać....ach rozpieszcza nas ten luty! Poza tym, to miesiąc zakochanych, a i ja mam swoje małe święto w lutym, i jeśli kiedyś mówiłam, że G do romantyków nie należy, to muszę to odszczekać, bo mnie coraz bardziej zadziwia! I nawet kwiaty przynosi, chociaż uważa, że ich miejsce jest na łące!:)
Dzisiaj słów kilka o tym, co teraz robię. Wkręciłam się w przygotowywanie podarunków na Walentynki. Moi klienci są fantastyczni, uwielbiam, kiedy przychodzą do mnie z pomysłem, razem szlifujemy go delikatnie i tworzę, tworzę, tworzę...Tak bardzo mnie cieszy fakt, że tyle twórczych ludzi mam wokół, i widzę, że sami chcieliby wiele zrobić, ale się boją, wstydzą...
Dlatego chciałabym wszystkich zachęcić do próbowania swoich sił w różnych dyscyplinach. Jeśli coś wydaje wam się ciekawe i czujecie się dobrze w temacie, to zgłębcie go, poszukajcie ciekawych informacji, poczytajcie, może popytajcie kogoś, kto się zna dobrze na rzeczy i sami próbujcie swoich sił. Nie mówię, że jest łatwo, bo łatwo jest tylko na filmach, ale jeśli macie marzenia, to trzeba próbować je realizować, bo jeśli nie teraz, to kiedy?
Dlatego chciałabym wszystkich zachęcić do próbowania swoich sił w różnych dyscyplinach. Jeśli coś wydaje wam się ciekawe i czujecie się dobrze w temacie, to zgłębcie go, poszukajcie ciekawych informacji, poczytajcie, może popytajcie kogoś, kto się zna dobrze na rzeczy i sami próbujcie swoich sił. Nie mówię, że jest łatwo, bo łatwo jest tylko na filmach, ale jeśli macie marzenia, to trzeba próbować je realizować, bo jeśli nie teraz, to kiedy?
A teraz mały przegląd ostatniej twórczości w Lulu Home.......
Mam jeszcze jedną sprawę. Ostatnio poproszono mnie o pisanie artykułów kulinarnych i DIY w "Tygodniku Podlaskim". Zaczęłam już swoją przygodę i polecam ostatni walentynkowy wpis, może komuś podsunę pomysł na szybki prezent dla kogoś bliskiego?
Mam jeszcze jedną sprawę. Ostatnio poproszono mnie o pisanie artykułów kulinarnych i DIY w "Tygodniku Podlaskim". Zaczęłam już swoją przygodę i polecam ostatni walentynkowy wpis, może komuś podsunę pomysł na szybki prezent dla kogoś bliskiego?
Na dziś kończę. Weekend się zbliża, czy ktoś już myśli o nasionkach? Ja planuję rozpocząć tegoroczną przygodę z Grow It Yourself :)
P.S. Udanego Walentego!
Lulu
och zające są po prostu bajeczne!!!! Moja Julka się w nich zakochała:) Zazdroszczę talentu:) I obserwuję z przyjemnością:)
OdpowiedzUsuńśliczne rzeczy tworzysz. pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuń