czwartek, 29 maja 2014

Balkon ciasny, ale własny :)


Zaniedbuje Was kochani bardzo, dlatego mam nowe postanowienie. Postaram się zamieszczać częściej posty, ale nie będą one długie...tak, aby każdy mógł się delikatnie zrelaksować przy porannej kawie i nie zanudził moimi wywodami:)
Zaczynam dziś od balkonu. Jak wasze ogrody, tarasy, balkony i warzywniaki? Ja powoli projektuję swój mini, oj bardzo mini balkon. Nie mam niestety wystarczająco dużo miejsca, aby stworzyć tu oazę relaksu, ale staram się wykorzystać każdy kąt, aby wprowadzić trochę przytulności w to miejsce.


Zdecydowanie wolę relaks na łonie natury, z dala od okien sąsiadów (z całym szacunkiem, sąsiadów mam super! ale sami wiecie jak jest;), jednak nie każdego wieczoru możemy sobie na to pozwolić. Lampeczka wina przy świetle świec z ukochanych lampionów, chwila zadumy i wieczorne pogawędki z G. na naszym mini balkoniku już się powoli rozkręcają;) Zamieszczam dziś kilka fot na początek, bo pogoda nam słaba nastała, poza tym, jeszcze nie jest w pełni urządzony!



Chyba w tym roku praca nie pozwoli na upragniony dłuższy urlop, dlatego postanowiłam trochę nadmorskiego powiewu poczuć na własnym balkonie:) Aranżacja w stylu marynistycznym robi się... to dopiero początek, jeszcze brakuje lampionów, innych ciekawych dodatków i może jakiejś śnieżnobiałej hortensji? Zobaczymy jak moje biało-czerwono-niebieskie kwiaty się rozrosną... To moja pierwsza przygoda z kwiatami balkonowymi, więc postawiłam na mało wymagające;)

 Pod nogi mały chodniczek i od razu cieplejszy klimat, oczywiście w paski!
Więcej zdjęć, dokładniejszy opis i podpowiedzi jak stworzyć marynistyczny klimat już wkrótce.
Może macie jakieś ciekawe pomysły na balkonowe Zrób to Sam? Dzielcie się, a zdjęcia swoich balkonów wrzucajcie na stronę Lulu Home na fb, może nawzajem się zainspirujemy?
Oto koszyk rowerowy stworzony na specjalne zamówienie klientki, który dość dobrze wpisuje się w marynistyczny klimat, prawda? A tasiemki, które wykorzystujemy przy produkcji wyściółek pochodzą ze sklepu pasmanteriaozdobna.pl. Jakość jest nieporównana do żadnych innych, a teraz mamy w Lulu Home pełną gamę kolorystyczną tasiemek w kropki, więc kto chętny z Białej Podlaskiej niech przybywa do Lulu Home, a resztę zapraszam do ich sklepu pasmanteriaozdobna.pl


I jeszcze kilka zdjęć "małych balkonów" wygrzebanych z sieci...może komuś podsunął jakiś ciekawy pomysł?








 Fotel, o którym zaczynam marzyć.... chyba się starzeję ;)



Moim numerem jeden i tak jest domek poniżej!:)

A na koniec jeszcze tylko moje niebiańsko pachnące piwonie na tle nowego fartuszka. Już niedługo dużo tekstyliowych nowości w Lulu Home, bo przed chwilą dojechały cudne tkaniny!!!


Miłego dnia moi wierni podczytywacze;)
Lulu

czwartek, 8 maja 2014

...

Dzisiejszy post nie ma tytułu, a to dlatego, że będzie o wszystkim po trochę.
Zacznę od tego, że żyję i mam się całkiem nieźle, bo już dostałam kilka informacji z pytaniem, czy ze mną wszystko ok :) Chyba jeszcze słabo wypracowana organizacja daje o sobie znać i te posty nie mogą się częściej umieszczać. Sporo minęło od ostatniego razu, dlatego dzisiaj szybki przegląd tego co było, czyli krótko, zwięźle i o wszystkim :)

Świąteczny mazurek "na wczoraj" :) tak go nazwałam, bo powstał w Wielki Czwartek, a jak wiemy mazurki robi się raczej z większym wyprzedzeniem.





Tych co jeszcze nie mają, a szusują na dwóch kółkach,
 zapraszam do Lulu Home po kosze rowerowe, w różnych kolorkach i z wyściółkami dobranymi pod konkretne potrzeby klientów! 


Ten koszyk stworzyłam na specjalne zamówienie panny młodej. Takie same koronki zdobią suknię, koszyk ma służyć do zbierania w nim życzeń, a po weselu oczywiście na rower! Nazwaliśmy go "romance", bo jest dla prawdziwej romantyczki! :)

A co nowego w Lulu Home?



W bombonierce zefiry, ciastka białoruskie, pamiątka z wyjazdu:)...tak, tak byliśmy na Białorusi, ale tylko przez moment (za to na granicy staliśmy dłuższą chwilę;) Jak je zobaczyłam nie mogłam się oprzeć, nie są to typowe bezy, ale coś pomiędzy bezą a pianką marshmallows. Do najsmaczniejszych może nie należą, ale prezentują się bosko!


Na więcej nowości zapraszam do sklepu, bo dziś taka słaba aura za oknem, że zdjęcia liche...
Zmykam do pracy, Wam życzę miłego dnia, mimo deszczu, do przeczytania niebawem (obiecuję, że już nie będzie trzeba na mnie tyle czekać).
Lulu